środa, 29 października 2014

Nagrody w zabawie Największe gaduły blogowe

Przedstawiam niespodziankę jaką otrzyma ode mnie zwyciężczyni zabawy największa gaduła blogowa. Rozstrzygnięcie zabawy już 10 listopada. Zwyciężczyni dowie się o wygranej mailowo. A od 10 listopada liczniki będą wyzerowane ( o ile mi się to uda) i od nowa będziecie mogły walczyć o kolejne nagrody Powodzenia !

wtorek, 28 października 2014

Lekki krem - baza Celia

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje ostatnie odkrycie kosmetyczne. na blogach było już bardzo dużo i głośno o tym kremie, ale chce jeszcze dorzucić od siebie kilka słów dla tych mniej przekonanych.
O tym kremie zrobiło się głośno kiedy można je było dostać w Biedronce za kilka złotych. Do wyboru miałyśmy kilka opcji, m.in: bazę nawilżająco - brązującą, nawilżająco - rozświetlającą, itd. Ja osobiście polowałam na tą pierwszą, ale niestety w mojej Biedronce była już niedostępna, więc wybór padł na wersję Satin Mat - nawilżająco - matującą.

Opis producenta:
Super lekka formuła kremu, stworzona w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, wykorzystująca kompozycję trzech naturalnych olejków: arganowego, z makadamii i z oliwek, wzbogacona o mikroperły matujące.


Efekty stosowania kremu: Skóra jest optymalnie nawilżona, wypoczęta i idealnie matowa.

Czym się wyróżnia?
- Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania.
- Jest idealny pod makijaż, który można wykonać zaraz po nałożeniu kremu.
- Nawilża przez 24 godziny.
- Reguluje wydzielanie sebum.
- Nie blokuje porów i nie powoduje wyprysków.

 Wiek: od 16 do 35 lat


Moja opinia : 
Krem znajduję się w wygodnym opakowaniu w postaci tubki. Ma cudowny zapach, który jeszcze przez długi czas jest wyczuwalny na mojej twarzy. 


Krem nakładam rano, tuż przed nałożeniem makijażu. Skóra od razu po wchłonięciu kremu staje się idealnie matowa.  
Ma lekką konsystencję, która bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu. 
Nie przetłuszcza mojej cery, a delikatnie nawilża. 
Bardzo dobrze współgra z podkładem. Zauważyłam, że aplikacja jest dużo łatwiejsza. Podkład nie waży się,  dłużej utrzymuje się na twarzy. 
Nie zapycha i nie uczula. 
Minusem jest dostępność. Nie spotkałam go nigdzie do tej pory. 
Nie polecam osobom, które oczekują od kremu dużego nawilżenia.


Jednym słowem znalazłam mój ideał. 
Pojemność: 50 ml.

wtorek, 21 października 2014

Do zobaczenia w Barcelonie.



Hiszpania od dawna mnie fascynowała. Miałam ochotę pojechać tam na wakacje, ale zawsze ostatecznie decydowałam się na inny kraj. Od niedawna ogromnie kusi mnie wyjazd do Barcelony.Czytam książki, przewodniki na temat tego miasta. Kiedy zobaczyłam książkę Do zobaczenia w Barcelonie, wrzuciłam ją do koszyka i od razu zabrałam się za czytanie.
Książka  opowiada o trzech kobietach i tancerzu flamenco, który rozgrzewa damskie serca. Ewa właśnie przeżywa kryzys w małżeństwie. Ból po zdradzie leczy na sali treningowej, gdzie pod okiem tancerza hiszpańskiego trenuje flamenco. Z czasem rodzi się pomiędzy nimi uczucie. Ewa staje przed dylematem, czy czekać aż w końcu mąż zacznie ją zauważać, czy wyjechać z Paco do Barcelony. Postanawia zorganizować warsztaty taneczne w Hiszpanii i namawia na wyjazd kilka dziewczyn, tam zamierza sprawdzić, czy miłość do Hiszpana ma szansę przetrwać.

Marta próbuje w tej miłości namieszać. Jej marzeniem jest poderwanie seksownego trenera. Nie zauważa, że rani wszystkich dookoła. 
Gośka to najlepsza przyjaciółka Ewy. Kibicuje ogromnie jej miłości z Paco, choć sama nie ma szczęścia do mężczyzn. W samolocie w podróży do Barcelony poznaje przystojnego Artura, któremu wylewa kawę na spodnie. Czy w końcu pozna miłość swojego życia ?
Paco jest przystojnym  Hiszpanem. Miał żonę Polkę, która zginęła w wypadku samochodowym. Jest wybitnym tancerzem flamenco. Kocha Ewę, choć jego dusza artysty nie pozwala mu ustrzec się przed wdziękami innych kobiet.

W książce znajdują się piękne opisy Barcelony, w świetny sposób opisane są zabytki i miejsca godne uwagi. W prosty i łatwy do zrozumienia opisane są techniki tańca. 
Cena katalogowa : 34,90 zł

niedziela, 12 października 2014

Bonprix, czyli zakupy z katalogu.

Pamiętam te czasy kiedy chodziłam do gimnazjum, a moja nauczycielka ze świetlicy zawsze miała ze sobą katalog z Bonprix. Z koleżanką zawsze chętnie oglądałyśmy katalogi i byłyśmy zrozpaczone, że nie możemy też zamawiać. Gimnazjum skończyłam, w liceum nie miałam dostępu do katalogów, na studiach czasami katalog wpadł w moje ręce, ale bez większego zauroczenie. Zmieniłam zdanie kiedy u mojej mamy znalazłam najnowszy katalog. 
Oferta zaskoczyła mnie pozytywnie. Dużo ciekawych ubrań,bielizna, buty, torebki. Wiele fasonów, kolorów. Niestety ubrania są bardzo rozchwytywane. Wiele ubrań, które miałam ochotę zamówić były już niedostępne. 
Zamawiając sugerowałam się wymiarami podanymi w tabeli rozmiarów. Niestety nijak ma się to do rzeczywistości. Warto zamawiać ubrania w swoim rozmiarze, bądź w rozmiarze mniejszym, gdyż rozmiarówka jest trochę zawyżona. Na szczęście nie ma problemów ze zwrotami. Do przesyłki dołączone jest dowód zwrotu, w którym podajemy swój numer konta bankowego, zaznaczamy  ubrania, które oddajemy i powód dlaczego je zwracamy. Po 5 dniach od wysyłki, pieniądze znalazły się na moim koncie. 

Minusem są dla mnie formy płatności. Brakuje mi możliwości zapłaty przelewem. Jedyne formy płatności to karta kredytowa. 
Na zamówienie trzeba trochę poczekać. Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie internetowej ubrania są wysyłane w ciągu 10 dni roboczych. Do mnie zwykle paczka dociera po 8 dniach. 
W piątek odebrałam drugie zamówienie. Tym razem wszystko pasuje idealnie. Ubrania są dobrej jakości, kolory są podobne do tych zamieszczonych w katalogu.
Do każdego zamówienia dołączony jest katalog z aktualną ofertą firmy.
Nie trzeba być członkiem klubu, żeby móc zamawiać.
Sportowy shirt z rękawem 3/4 39,99 zł, koszula w kratę, długi rękaw 39,99 zł
Przypominam o zabawie na największe gaduły :)

piątek, 10 października 2014

Największe gaduły

Moje rozdania niestety nie dochodzą do skutku. Liczba osób zgłaszających się jest zawsze znikoma. Ostatnio zgłosiły się tylko 3 osoby. Chcę Was jakoś nagrodzić za to, że ze mną jesteście, czytacie, komentujecie. Postanowiłam, że co jakiś czas będę nagradzać największe blogowe gaduły. Nagrodą będzie jakaś skromna niespodzianka. Pierwsze ogłoszenie wyników na top komentatorkę odbędzie się za miesiąc, czyli 10 listopada., dlatego macie jeszcze trochę czasu, żeby stać się najbardziej aktywną gadułą. Wygrywa jedna osoba. Powodzenia !
Dajcie znać, czy zabawa Wam odpowiada :)

Top Gaduły

1. alicjamagdalena (107)
2. Monika N (71)
3. IN & OUT (35)

czwartek, 2 października 2014

Nowości września + szybkie rozdanie

Kolejny miesiąc minął w mgnieniu oka. Zima zbliża się wielkimi krokami, już rozglądam się za zimową garderobą, a Was zostawiam z zakupami jakie poczyniłam we wrześniu.
Zamówienie z allegro. Baza za 3,50 zł. pomadka NYC za 2,99 zł i lakier Manhattan za 5,99 zł
ja także skorzystałam a akcji BingoSpa Wielkie Boom, dla siebie zamówiłam 4 żele pod prysznic, kolagenowe błoto do ciała, sól i cynkową maskę do twarzy. Za całość wraz z przesyłką zapłaciłam ok 30 zł
Bluzka w kwiaty 49 zł, bluzka z orzełkiem 39 zł
Ogłaszam szybką oddawajkę. Kto ma ochotę zgarnąć książkę Fashion Book zostawia komentarz z adresem swojego bloga. 5 komentarz otrzymuje ode mnie tą książkę za darmo( 5 komentarz ze zgłoszeniem chęci wzięcia udziału w zabawie) Do tego czasu komentarze będą moderowane. Zwycięzce powiadam mailowo o wygranej. Aby wziąć udział z zabawie wystarczy być publicznym obserwatorem bloga :)